Witam.
Zagadnienie jest trochę nietypowe...
Czy jest w naszym wielkopolskim gronie ktoś, kto na podstawie kilku zdjęć niezbyt wysokiej jakości (przynajmniej na razie) spróbowałby ocenić, czy warte jest zainteresowanie się sprowadzeniem ok. 7 sztuk strzeladeł długolufowych, ponoć autentycznych staroci, z likwidacji kolekcji we Francji ?
Ja na czarnym prochu absolutnie się nie wyznaję.
Dwie sztuki miałem już w rękach (w tym jedna dubeltówka), ale nie znalazłem żadnych śladów firmowych, punc, czy innych znaków.
Zdjęcia, które posiadam mogę przesłać na adres mail.
Zobowiązania za pomoc.
A.
PS. Czy planowane jest jakieś spotkanie "czarnuchów" w najbliższym czasie? Chciałbym pierwszy raz przećwiczyć swojego Navy, ale pod okiem kogoś cierpliwego w przekazywaniu zasad prawidłowej obsługi...
Szukam znawcy strzeladeł długolufowych
Re: Szukam znawcy strzeladeł długolufowych
W tej sprawie pewnie może się wypowiedzieć Biskup, albo trzeba kogoś szukać z PRO. Kiedyś na beżowym był taki typ Rusznik, cisnął wszystkim i poszedł gdzieś. Ale typ się znał.
Postrzelał bym z czegoś, np. z 88.